poniedziałek, 10 lipca 2017

Niemowlęce spodenki na... drutach

Podstawy drutów, opanowałam znacznie wcześniej niż szydełko. Tak jakoś 6-7lat temu. Niewiele na drutach zrobiłam przez ten czas. Dopiero kiedy opanowałam szydełkowe zaczęła regularnie tworzyć :-).
Kiedy jakiś miesiąc temu zostaliśmy zaproszeni na chrzest 5 miesięcznego Kubusia (uroczystość odbyła się wczoraj) postanowiłam zrobić dla małego spodenki jako część prezentu. Był czas zastanowienia: druty czy szydełko? Postanowiłam zaryzykować. Nie wyszło idealnie, ale jestem zadowolona. I bardzo z siebie dumna. Tym bardziej, że robiłam te spodenki bez żadnego wzory, jedynie na podstawie znalezionych zdjęć.
Chciałam też bardzo, zrobić do kompletu sweterek i buciki, bo lubię komplety. Nie udało się, zabrakło mi czasu. Najpierw byłam z Martynką w szpitalu na wycięciu trzeciego migdała, później był czas gojenia się martynkowego gardła i poszpitalna trauma. I znów szpital, bo wyniki badańkiepskie. Wszytsko w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Nie miałam szans na realizację wszystkich swoich pomysłów. 
Zdjęcie też robiłam na biegu, tuż przed wyjściem z domu. Zresztą chwilę wcześniej przyszyłam guziki. Najważniejsze jednak, że się udało.

Włóczka: Fibra Natura Luxor, 100% bawełna merceryzowana.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz